Ubezpieczenie zwierząt dla rolników cz.1

Rolnictwo jest bardzo dobrym rynkiem dla ubezpieczycieli, ponieważ rolnicy są przede wszystkim solidni. Mało jest też w ubezpieczeniach rolnych wyłudzeń. Poza tym, ostatnio powstaje bardzo dużo firm produkcyjnych i farm rolnych. Są to najczęściej duże, profesjonalnie zarządzane przedsiębiorstwa. I dla nich przeznaczone są oferty firm ubezpieczeniowych.

Ogólnie można powiedzieć, że rolnicy nie są grupą zawodową, która docenia ubezpieczenia, tylko ok. 80% rolników zawiera obowiązkowe umowy ubezpieczeniowe. Pozostali nie realizują nawet ustawowego obowiązku. Rolnicy rzadko dobrowolnie ubezpieczają zwierzęta gospodarskie, robi to tylko 4–5%. A przecież warto. Stworzenie dobrze prosperującej farmy, to nie tylko duże osiągniecie, ale i ogromny wysiłek. Trudno zatem zrozumieć brak świadomości ubezpieczenia swojego dobytku, który przecież bądź co bądź warunkuje przyszłość całej rodziny danego rolnika. Nieprzewidziane nieszczęśliwe zdarzenia mogą przecież doprowadzić do bankructwa niejedno gospodarstwo rolne, czy w takim razie nie lepiej wykupić stosowne ubezpieczenie i uniknąć tego rodzaju problemów?

Ubezpieczenia zwierząt hodowlanych

Rolnik, właściciel fermy hodowlanej, organizator wystaw zwierząt, zawodów sportowych czy przewoźnik zwierząt to osoby, które powinny wziąć pod uwagę nieprzewidziane wypadki i właściwie zabezpieczyć się przed ich skutkami. Ubezpieczeniem można objąć praktycznie wszystkie zwierzęta, łącznie ze strusiami. Towarzystwa ubezpieczeniowe wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów, wystarczy je tylko zakomunikować.

Dzięki wejściu Polski do Unii Europejskiej najbardziej opłaca się produkcja mięsa oraz mleka. W tym kontekście ubezpieczenie zwierząt staje się bardzo ważne. Zachowanie płynności finansowej prowadzonego gospodarstwa może być trudne, jeśli wydarzy się nieszczęście i padnie duża liczba zwierząt. Ubezpieczenie może zmniejszyć skalę strat finansowych, które mogłyby doprowadzić nawet do bankructwa.

Ochronę może zatem zapewnić ubezpieczenie zwierząt od padnięcia i uboju. Wartość ubezpieczenia wiąże się z przedziałem wiekowym zwierząt, bo towarzystwa ubezpieczeniowe ograniczają możliwość objęcia zwierzęcia ubezpieczeniem. Ze względu na wiek nie można ubezpieczyć wszystkich zwierząt. Przedziały wiekowe określane przez ubezpieczycieli mogą się od siebie różnić. Jeśli natomiast chodzi o trzodę chlewną, ubezpieczone może być zwierzę, które osiągnęło odpowiednią wagę.

Najczęściej ochroną objęte są konie i owce w wieku od sześciu miesięcy, bydło w wieku od jednego miesiąca oraz trzoda chlewna od wagi 25 kg. Oczywiście ubezpieczyć można tylko zwierzęta zdrowe i bez wad. Towarzystwa ubezpieczeniowe odpowiadają za szkody, których przyczyną była choroba lub wypadek. Za szkodę uważa się także powikłania związane z ciążą, porodem lub zabiegiem weterynaryjnym. Ubój z konieczności uznawany jest wówczas, gdy lekarz weterynarii stwierdził na piśmie:

–    brak szans na wyleczenie zwierzęcia,
–    agresywność koni lub bydła zagrażającą życiu lub zdrowiu ludzi,
–    całkowitą utratę przydatności użytkowej konia na skutek choroby lub wypadku,
–    gdy na skutek wypadku konieczne było skrócenie cierpień zwierzęcia ewentualnie ratowanie wartości rzeźnej.

Ubezpieczenie zwierząt może być także rozszerzone o udokumentowane koszty bezskutecznego, a rokującego nadzieję leczenia, które zostały przez właściciela poniesione, a zwierzę padło lub zostało dobite z konieczności, w trakcie takiego leczenia.

Zanim jednak zdecydujemy się na podpisanie umowy ubezpieczenia, pamiętajmy o przeczytaniu OWU, które zawierają istotne dla nas informacje. Najważniejszą z nich są akapity dotyczące wyłączeń. Są to bowiem sytuacje, w wyniku których doszło do nieszczęśliwego wypadku, gdzie ucierpiał przedmiot ubezpieczenia, a my nie otrzymamy odszkodowania. Tymczasem uzyskanie odszkodowania to główny cel każdego ubezpieczenia, należy zatem wiedzieć, jakie sytuacje uniemożliwią jego otrzymanie.